Na moim poddaszu

Na moim poddaszu

piątek, 13 kwietnia 2012

54. Wymianka z Butterfly

Pod koniec stycznia umówiłyśmy się z Butterfly na wymiankę.
Niedawno nastąpił jej finał, w związku z czym chciałabym pochwalić się tym co stworzyła dla mnie Butterfly i równocześnie pokazać to co ja przygotowałam. 

Umowa miedzy nami była taka, że każda z nas robi prezent dla córeczki drugiej. Obie jesteśmy szczęśliwymi mamami Majeczek, do tego rówieśnic, więc była to ogromna frajda. 

Moja Majka otrzymała przecudną girlandę z chorągiewek ze swoim imieniem, w formie aplikacji oraz fantastycznego misiaka. Girlandka już wisi w jej pokoju, a na widok misia Maja zawołała z wielkim zachwytem MIMI ( w wolnym tłumaczeniu MIŚ) i od tej pory są nierozłączni :)





Ja otrzymałam piękny różany komplecik podkładek pod filiżanki wraz z dużym podkładem np. pod czajniczek lub cukiernicę, który mogę układać albo serduszkiem albo różami do góry, wedle nastroju :) Do tego pasujące serducho - cudnej urody oraz klamerki (są super). To wszystko było niespodzianką, więc musicie wyobrazić sobie tylko moją zachwyconą minę. 




Wszystkie przedmioty wykonane są z najwyższą dokładnością, są piękne, niepowtarzalne i tylko moje :) Jestem przeszczęśliwa.


Ewelinko, jeszcze raz korzystając z okazji bardzo Ci dziękuję za prezenty, którymi mnie obdarowałaś, wszystko ma już swoje miejsce w moim domku i znalazło zastosowanie.


Na koniec pokażę Wam moje prezenty dla Butterfly. 
Pamiętacie tajemniczy haft :), którego szczegółów strzegłam z całych sił ? :) Teraz możecie podziwiać :) go w całej okazałości.
Dla córeczki Butterfly wykonałam pinkeep'a z haftem Pszczółki Mai. Nie byłoby tego haftu gdyby nie życzliwość Chagi z blogu Pasje odnalezione, która użyczyła mi ten wzór - dziękuję Ci Chago jeszcze raz z całego serca. To najładniejszy wzór Pszczółki Mai jaki widziałam. 
Już wkrótce zaczynam haftować ten obrazek jeszcze raz, tym razem będzie to metryczka dla mojej córci.



A dla Eweliny wykonałam biżu w wybranych przez nią kolorach:


Moka: Masz rację ten mój lew to mógłby być Aslan - w ogóle kocham opowieści z Narni, więc byłby taki ukonorowaniem tej mojej miłości :)
Anonimie: Do etykiet używam czcionki: PAPYRUS rozm. 11,5